Napisała do mnie ostatnio mama, której córeczka ma wieczorami trudność z wyciszeniem się i spokojnym zaśnięciem. Dziewczynka, gdy przychodzi pora snu, rozmyśla nad różnymi, ważnymi dla niej sprawami. Obawia się, że coś może się nie udać albo martwi się, że piesek, który ostatnio poważnie chorował, znów mógłby poczuć się gorzej. Wymiana wiadomości z jej mamą przypomniała mi balonikową zabawę, która ułatwia dzieciom uspokoić myśli i pozwala odejść zmartwieniom. Szczególnie przydatna jest właśnie wieczorem, gdy przychodzi pora snu, a troski niespodziewanie gromadzą się w myślach.

Zabawa w baloniki zmartwień 

Czasami nasze pociechy nachodzą zmartwienia, których źródłem jest kreatywna wyobraźnia przewidująca różne negatywne scenariusze dotyczące przyszłości. Znasz to słynne “A co jeśli..?”, z którym tak trudno sobie poradzić? Dzieci bardzo często martwią się na przykład, że ich rodzice zachorują albo stanie im się coś złego. Przejmują się, że na koloniach nie poznają nowych kolegów. Martwią, że nie pojadą na wymarzoną wycieczkę lub żaden z gości nie pojawi się na przyjęciu urodzinowym. Wtedy natychmiast przychodzą nam na język słowa otuchy: “Nie martw się. Wszystko będzie dobrze.” Niektórym dzieciom przytulas i krótka rozmowa rzeczywiście przynosi ukojenie, innym wyjątkowo trudno rozwiać czarne chmury myśli. Czujemy się wtedy bezsilni. Co zrobić? Co powiedzieć? Gdyby to była obawa przed tym, że w szafie schował się potwór, byłoby łatwiej. Do szafy można zajrzeć i przedstawić mocny argument, że jednak zagrożenia nie ma. Przyszłości niestety nie możemy podejrzeć. 🙂 Warto wtedy zaaranżować zabawę, która uczy, jak radzić sobie ze zmartwieniami dotyczącymi rzeczy, na które w danym momencie, nie mamy żadnego wpływu.

Zabawa baloniki

Dla kogo?

Zabawa w baloniki zmartwień jest idealna dla dzieci w wieku szkolnym. Najmłodsze dziecko, z którym wykonywałam to ćwiczenie, miało niecałe 6 lat i również świetnie sobie poradziło. Dlatego też, jeśli jesteś rodzicem zatroskanego przedszkolaka, spróbuj go zachęcić do tej zabawy. Myślę, że pozwoli mu się rozluźnić. 

Dlaczego warto?

Zabawa ta sięga do mocy naszej wyobraźni. Opiera się na praktyce uważności. Pozwala zatrzymać się w “tu i teraz” oraz skłania do nieoceniającej obserwacji własnych myśli. Uczy małego człowieka, jak “puścić” uporczywe zmartwienia i pozwolić im odpłynąć. Pozwala poradzić sobie z troskami dotyczącymi negatywnych wizji przyszłości, zdarzeń, nad którymi nie mamy kontroli.

Aktywność ta pobudza do tworzenia i utrwalania pozytywnego dialogu wewnętrznego, który brzmi: 

“O, przyszło znów do mnie moje zmartwienie. Mówi mi ono, że moja mama może zachorować. Kocham ją i się o nią martwię. Nie mogę teraz nic z tym zrobić, nie wiem czy moja mama będzie chora czy nie. Pooddycham, poczekam chwilę, aż zmartwienie będzie się zmniejszać. Chcę pozwolić mu odejść. Wyobrażam sobie, że moje zmartwienie znajduje się w baloniku z helem. Gdy go puszczę, ono odleci wraz z nim.”

Zabawa ta pokazuje dziecku, że zmartwienia to nasze myśli, a nie rzeczywiste zdarzenia. Tak, jak wszystkie inne myśli, przepływają one przez naszą głowę. Niektóre zatrzymują się na dłużej, inne na krócej, wiele z nich odpływa gdzieś daleko i zupełnie o nich zapominamy. Czasami nam się coś przypomina i później znów znika. Podobnie jest z troskami. Możemy dokonać wyboru. Zauważyć je i pozwolić im odpłynąć, tak jak wszystkim innym myślom.

Czego potrzebujecie? 

  • małe baloniki (świetnie sprawdzą się mini baloniki na wodę)
  • cienki sznureczek
  • długopis
  • nożyczki
  • kartkę
  • kredki/pisaki 

Jak przebiega zabawa?

Od Ciebie zależy jaką rolę przybierzesz. Możesz zostać przewodnikiem dziecka i prowadzić je po kolei przez wszystkie etapy zabawy lub wziąć aktywny udział, tworząc swoje własne baloniki zmartwień. Pomyśl o tym, czego dziś potrzebowałoby Twoje dziecko. Co pomogłoby mu bardziej zaangażować się bądź lepiej zrozumieć tę aktywność?

  1. Na początek, zachęć dziecko, aby narysowało na dużej kartce papieru swój autoportret. 

2. Następnie pomóż dziecku spisać lub narysować jego zmartwienia na małych karteczkach. Porozmawiajcie o tym, co go smuci lub czego się obawia. Spróbuj zachęcić swoją pociechę, aby nie oceniało swoich zmartwień, tzn. nie zastanawiało się czy to dobrze czy źle, że się martwi, czy zmartwienia te mają sens oraz nie porównujcie ich do obaw innych osób. Spróbuj zbudować atmosferę bezpieczeństwa i otwartości na to, co pojawia się w myślach dziecka. 

3. Wszystkie karteczki włóżcie do baloników. Jeden balonik mieści jedno zmartwienie. 

4. Następnie dziecko dmucha baloniki. Zachęć je, by wyobraziło sobie, że jego zmartwienie przepływa wraz z powietrzem do nadmuchiwanego balonika.

Uwaga! Dla dzieci nadmuchanie balonika, szczególnie takiego malutkiego, będzie trudnym zadaniem, dlatego z pewnością będzie tutaj potrzebna Twoja pomoc. To ważne, byś uprzedziła o tym dziecko i zaznaczyła, że to w żaden sposób nie zaburza przepływu zmartwień do baloników. Zwracam na to uwagę, ponieważ czasami niektóre dzieci bardzo przejmują się tym, że zabawa “nie zadziała”, ponieważ nie są w stanie samodzielnie napompować baloników. 

5. Przywiążcie malutkie sznureczki do baloników, a następnie za pomocą taśmy klejącej przyklejcie je do kartki nad narysowanym na kartce portretem dziecka. 

6. Podsumuj zabawę. Opowiedz co zrobiliście i wytłumacz dziecku związek balonikowej zabawy z rzeczywistością. Przykładowo, możesz to ująć w następujące słowa:

“Gdy w Twojej głowie pojawiają się zmartwienia, zauważ je, ale ich nie oceniaj. Pomyśl sobie po prostu “O, znów są. To moje zmartwienia.” Wyobraź sobie, że wdmuchujesz je w małe baloniki z helem, puszczasz sznureczek i pozwalasz im odfrunąć. Ze zmartwieniami tak jest. Przychodzą do nas nagle, czasami w najmniej spodziewanym momencie. Gdy bardzo nas męczą i nie możemy z nimi nic zrobić, warto sobie na nie po prostu popatrzeć w myślach i pozwolić im odejść. Niektóre odejdą szybciej, inne dłużej, ale tak naprawdę to od nas zależy, co się z nimi stanie” 

Na kartce pod rysunkiem możecie zapisać motto zabawy:

“Mogę zauważyć moje zmartwienia i dokonać wyboru – pozwolić im odfrunąć.”

Spróbujecie pobawić się w baloniki zmartwień? 🙂 Koniecznie daj mi znać, czy Wam pomogły!

A jeśli spodobał Ci się ten wpis i proponowana zabawa, poślij go dalej w świat! Będzie mi naprawdę miło. 🙂