W świecie dzieci też są problemy. Bo przecież co tu zrobić, gdy rzeczy tatusia stopniowo, nieodgadniętym sposobem, znikają z domu? Jak poradzić sobie z tym, że Fafik poszedł z mamą na spacer, a wróciła tylko mama, obroża i smycz? Dlaczego nagle trzeba pożegnać się z ulubioną Panią Tosią z przedszkola i polubić się z Panią Martą ze szkoły? Dzieciom także dokuczają wielkie strachy i małe obawy. Nie jest tak łatwo zasnąć z potworem pod łóżkiem. Jak można tak po prostu nie tęsknić za mamą? Nie sposób też pogodzić się z tym, że Miś Gerard już nigdy się nie znajdzie! No a co z ciemnością, duchami, burzami, robalami i innymi potworami?!

My, dorośli, wiemy, że to nic takiego. Wszystko się ułoży. Szkoła okaże się fajna, Fafikowi jest teraz lepiej w tych zaświatach, a Miś Edward też może stać się dobrym przyjacielem. Są ważniejsze sprawy. Dla NAS. Dla dziecka to nierzadko, niestety, katastrofa.

Nie każdy lęk jest zły. Najczęściej popycha on organizm do działania w stanie zagrożenia. Jest także prawidłowością rozwojową, która zdarza się wszystkim dzieciom. Powinniśmy jednak być czujni, czy lęk nie staje się dla naszego dziecka czymś niebezpiecznym. Jeśli strach jest szczególnie silnie doznawany i nie pozwala na normalne funkcjonowanie, zagraża on prawidłowemu rozwojowi. Nie jest dobrze, gdy towarzyszą mu silne reakcje somatyczne, dziecko drży, poci się, blednie, a jego serduszko bije jak szalone. Nie wolno nam ignorować strachu dziecka, który nie pozwala mu on skoncentrować się na zabawie czy nauce i nie daje mu chwili wytchnienia. Lęk jest patologiczny, w przypadku gdy jest nieadekwatny do wywołującego go bodźca, to znaczy, gdy całkiem zwykła sytuacja wywołuje u dziecka gwałtowną reakcję.

bajki_terapeutyczne2

fot. The Guardian

Nie zawsze możemy ustrzec dziecko przed niepokojem. Za każdym razem jesteśmy jednak w stanie pomóc mu radzić sobie ze strachem. Maluchy w sytuacjach nadmiernego lęku reagują różnie. Jedno dziecko zamyka się w sobie, staje się apatyczne, bierne, lęk “paraliżuje je”. Inne – odwrotnie – jest pobudzone, wpada “w szał” i miota się, nie dając się uspokoić. Wspólną cechą tych reakcji jest to, że żadna z nich nie przegoni potwora. Wręcz odwrotnie, postawi go na pierwszym planie, każdego dnia. Co na to poradzić…?

“Zabaić” świat dziecka!

Sięgajmy po bajki ponieważ:

  • Bajka to magiczny świat. Dobre bajki przynoszą dziecku nadzieję, radość i ukojenie. Porywając malucha do czarodziejskiej krainy, pozwalają mu poznać i zrozumieć zasady rządzące światem rzeczywistym.
  • Bajkowe opowiastki dają dziecko gotowe wzorce zachowań na wiele trudnych sytuacji. Tych łatwych oczywiście też.
  • Baśnie rozbudzają dziecko wewnętrznie i pobudzają jego wyobraźnię. “Kolorują” jego świat.
  • Bajki dają maluchowi bezcenną możliwość utożsamiania się z bohaterem i przeżywania wachlarza nowych dla niego przygód i emocji.
  • Reguły dobra rządzące w bajce zawsze rysują w niej szczęśliwe zakończenie. Bajka, powodując, że dziecko czuje się jej bohaterem, pozostawia w nim zawsze poczucie sukcesu po jej zakończeniu.
  • Umowny, nierealny, bajkowy świat jest taki sam jak świat naszego dziecka. Reguły bajki to reguły w jakich myśli maluch: przedmioty martwe mają atrybuty życia, a zwierzęta – cechy ludzi. Głównie dlatego bajki są tak pomocne, bo czy istnieje lepszy sposób dotarcia do dziecka, niż przez wejście do jego świata? Ja takiego nie znam.
bajki_terapeutyczne1

fot. The Guardian

Bajkoterapia to jedna z metod pomocy pedagogicznej i psychologicznej dla dzieci. Bezcenną rolą bajek terapeutycznych jest wzbogacenie wiedzy dziecka o sobie i o świecie. Tym, co wyróżnia bajki terapeutyczne wśród innych bajek jest to, że ich treść koncentruje się wokół sytuacji emocjonalnie trudnych, które dziecko napotyka na drodze swojego rozwoju. W ten sposób powstają bajki terapeutyczne o różnorodnej tematyce: od tematów bardzo trudnych – rozwód rodziców, śmierć bliskiej osoby, choroba nowotworowa, przez łagodniejsze – nowe rodzeństwo, przeprowadzka, kłopoty z zasypianiem, po wydawałoby się dla nas trywialne, ale nierzadko spędzające rodzicom sen z oczu – pożegnanie ze smoczkiem, strach przed obcinaniem paznokci czy też niechęć do samodzielnego jedzenia.

Bajki terapeutyczne dzielimy na:

  • Bajki relaksacyjne – Są to bajki wyciszające, odprężające i rozluźniające. Ich zadaniem jest spowolnienie oddechu dziecka, wprowadzenie go w stan relaksu. Mogą być stosowane w przypadku kłopotów z zasypianiem, bądź gdy chcemy po prostu wyciszyć dziecko po wyjątkowo pobudzającym zajęciu. Bajka relaksacyjna pomaga dziecku uspokoić rozbiegane myśli. Jest bardzo cenna dla dzieci odczuwających napięcie, którego źródła nie potrafią określić.
  • Bajki psychoedukacyjne – Są to bajki wprowadzane w przypadku występowania sytuacji trudności np.: niepowodzenia w szkole, problemy w nawiązywaniu nowych znajomości z rówieśnikami, nieumiejętność włączania się do zabawy innych dzieci. Bajka taka ma na celu wprowadzenie zmian w zachowaniu dziecka i poszerzenia jego samoświadomości. Bajki psychoedukacyjne oferują dziecku wzorce zachowań, które może ono wykorzystać w trudnej dla siebie sytuacji. Działanie bajki można wzmocnić prosząc dziecko, aby po jej wysłuchaniu narysowało opowiadaną sytuację i opowiedziało o niej – bardzo ważne jest, aby dziecko samo zinterpretowało bajkę, dostrzegło i zrozumiało przedstawiany mu wzorzec zachowania.
  • Bajki psychoterapeutyczne – Są to bajki wprowadzane w sytuacji lęku, nieradzenia sobie z negatywnymi emocjami np.: strach przed odpytywaniem w trakcie lekcji, strach przed pójściem do przedszkola, obawa przed rozdzieleniem z mamą. Bajki te mają na celu zastępczo zaspokoić deficyt w potrzebach dziecka. Mają przekazać mu wiedzę o sytuacji lękotwórczej, opisać i wytłumaczyć ją, a także przedstawić sposoby radzenia sobie. Głównym cele bajek psychoterapeutycznych jest obniżenie lęku.

Bajka terapeutyczna, aby było skuteczna, powinna być zawsze napisana specjalnie dla danego dziecka albo też przekształcona zgodnie z potrzebami i preferencjami malucha. Postacie w tej bajce nie muszą być ludźmi. Najlepiej, aby były to zwierzątka lub ożywione przedmioty martwe. To niezwykle ważne, by opowieść była magiczna, porywająca, plastyczna i kolorowa. Co ważne bohater  bajki, z którym ma utożsamić się dziecko, powinno mieć inaczej na imię.

Bajki terapeutyczne stosowane są w terapii dziecięcej przez psychologów jak również przez rodziców, w domu. Rodzic może z powodzeniem napisać taką bajkę sam. Nie każdy jednak, jak wiadomo, ma lekkie pióro. Na pomoc rodzicom przychodzą wydawnictwa, które wydają coraz więcej mini książeczek z bajkami terapeutycznymi dotyczącymi konkretnych problemów np.: rozwodu rodziców. Tematy na takie bajki jednak nigdy się nie kończą. Ile lęków, tyle opowiastek… Jak zaprzyjaźnić się z przerażającymi schodami ruchomymi? Jak pokonać lęk przed motylami? Jak dostrzec całkiem miłego Pana w postaci wielkoluda z brodą?

Temat bajek terapeutycznych jest dla mnie niezwykle interesujący. Sama również zajmuję się ich pisaniem. Jeśli Twoje dziecko spotkało na swojej drodze niezwykle oryginalnego stwora potwora i chcecie się z nim uporać – napisz do mnie. Napiszę dla Was bajkę, która pozwoli Ci go przegonić!

Na koniec, mój mały apel. Bajka pisana to nie to samo, co bajka telewizyjna. Ta druga nie leczy. Nie zachęcajmy maluchów do oglądania jej. Badania nad rozwojem dzieci pokazują, że przez pierwsze 3 lata życia należy chronić malucha przed oglądaniem telewizji. Ja wiem, że to łatwo dostępny “opiekun” dla dziecka, który pozwala nam uszczknąć trochę czasu dla siebie. Strońmy jednak od tego. Niech dziecko pozna ruchomy, jaskrawy, krzykliwy świat z ekranu jak najpóźniej. On wcale nie jest mu do szczęścia potrzebny. Wręcz przeciwnie, może mu zaszkodzić. Wkrótce więcej o tym napiszę.

Czytajmy i opowiadajmy dzieciom jak najwięcej czarodziejskich bajek! Baju baj zmory potwory!

Piszecie sami bajki terapeutyczne dla swoich maluchów?