Niestety niektóre dziecięce pokoje, mimo że w dzień jasne i kolorowe, nocą zamieniają się w ciemne i złowieszcze komnaty. Mieszkają w nich małe królewny i mali królewicze, których dręczą senne koszmary. Zasypiają z uśmiechem, a po kilku godzinach budzą się z krzykiem. Bardzo często boją się zasypiać. Płaczą już na samą myśl o położeniu się do łóżka. Sztywnieją, gdy rodzic kładzie dłoń na wyłączniku światła. Nie chcą zostać same w pokoju, póki nie zasną.
Czasami złe sny dziecka związane są z przeżywaniem trudnych doświadczeń. Bywa, że wywołuje je nasilający się tuż przed snem lęk przed ciemnością. Lalki na półce zamieniają się wtedy w złe czarownice, a ukochany, wielki miś siedzący na fotelu zaczyna przypominać drapieżnego niedźwiedzia. Często dziecięce koszmary nieumyślnie wywołujemy my, dorośli, zapominając o ważnym dla dziecka wieczornym rytuale, który pomaga maluchowi wyciszyć się. O tym napiszę wkrótce, a dziś oddaję w wasze ręce bajkę, z której możecie skorzystać od razu.
Napisałam ją z myślą o maluszkach, które boją się ciemności, zasypiania, koszmarów lub nocnych potworów.
“Senny patrol” to nie jest bajka, którą powinno się czytać maluszkowi w łóżku. Jest to wierszyk, w którego odczytaniu dziecko musi mieć czynny udział. Maluch wraz z tobą wciela się w rolę funkcjonariusza. W magiczny sposób “oczyszczacie” dziecięcy pokój ze stworków i smutków, które mogły skraść się wieczorem w ciemnych zakamarkach. W trakcie odczytywania tej bajki, wspólnie przełamujecie dziecięce lęki – zaglądacie do czeluści szafy, zerkacie pod łóżko, sprawdzacie, co chowa się za drzwiami. Robicie to w piżamach, stanowiących mundur patrolu oraz z różdżkami w dłoni, które mają nadać moc występującemu w bajce zaklęciu. Zachęcam do samodzielnego wykonania takiej magicznej broni, właśnie z myślą o wieczornym rytuale odczarowywania pokoju z koszmarów.
W trakcie czytania wierszyka możecie stanąć na środku pokoju, obchodzić go dookoła i czarować ciemne miejsca. Maluch powinien wskoczyć do łóżka, gdy w tekście pojawia się brygada kolorowych snów. Tę część wierszyka czytasz wolniej i ciszej, otulając maluszka pościelą.
Moc bajki skrywa się w działaniu. Dziecko, wcielając się wraz z tobą w rolę sennego patrolu, nabiera pewności siebie i przełamuje strach wobec najbardziej przerażających miejsc w pokoju. Wkraczacie w świat bajkowej magii, która może zdziałać cuda. Czytajcie wierszyk co noc, również, a nawet szczególnie wtedy, gdy koszmary, mimo wszystko, pojawiają się. Tłumacz maluszkowi, że czasami patrol strażników musi kilka razy sprawdzić dobrze teren, aby odnaleźć miejsce, gdzie czyha coś niedobrego. Bądź wyrozumiały dla malucha i dodawaj mu otuchy. Pokonajcie wspólnie lęk poprzez zabawę.
“Senny patrol”
Późna już godzina,
noc się właśnie rozpoczyna.
Czas wyruszyć na łowy!
Czy jesteś gotowy?
Piżama twoją zbroją,
a mama* ostoją,
Chwyć magiczną różdżkę w dłoń
i za koszmarkami goń!
Te małe stworki – potworki
mogą mieć tu gdzieś swoje norki.
Ciemne zakamarki posprawdzamy,
jeśli będzie trzeba, zmorki wygnamy.
Gdy je wszystkie złapiemy
szybciutko zaśniemy.
Słodkie sny nam będą się śnić,
wystarczy tylko smutki skryć!
Na początek pod łóżko zerkniemy,
nasze magiczne zaklęcie wypowiemy:
“Hokus pokus, czary mary,
a sio straszne koszmary!
Zróbcie miejsce na kolorowe sny,
nadchodzi Senny Patrol, czyli my!”
Teraz do szafy zajrzymy,
wszystkie strachy wygonimy,
aby nam w nocy nie dokuczały
i bajkowych snów nie zakłócały.
Smutki za okno wystawimy,
Zmartwienia na lampie zawiesimy,
Gburki potworki pod dywan schowamy,
Niemiłe zmorki do pudła powrzucamy.
W kącie być może też coś znajdziemy,
zaraz ponuraki za drzwi wymieciemy!
Z szuflad paskudy powyciągamy,
upiory na dnie szafy pochowamy.
Na koniec różdżką zamachamy,
wszystkie kolorowe sny do nas przywołamy.
Pod podusię je schowamy,
kołdrą dokładnie poprzykrywamy.
Teraz do łóżka wskoczymy,
i mocno je do siebie przytulimy!
Złe koszmarki zaczarowane
śpią już smacznie głęboko schowane.
A my cichutko w pościel się wtulamy,
spokojnie, powolutku zasypiamy.
Kolorowe sny po kolei do nas dołączają,
wokół poduszki się zbierają.
Czerwony na czole siada,
niebieski za ucho się skrada.
Zielony na policzku śpiwór rozkłada,
żółty tuż obok się dosiada.
Różowy na powiece zaśnie,
Fioletowy cichutko łapkami klaśnie.
To znak, że ciemna noc już zapada,
rozmawiać więcej nie wypada.
Zamykamy oczy, ziewamy szeroko,
księżyc za oknem puszcza do nas oko.
Senny patrol może już zasnąć smacznie,
złote gwiazdki będą go pilnować bacznie.
Dobranoc maluszku, śpij słodko tej nocy,
jestem tuż obok, pamiętaj, gdybyś szukał pomocy.
Rano, gdy znów się tutaj spotkamy,
o słodkich snach sobie poopowiadamy.
*Mamę można zamienić na tatę, babcię, ciocię, siostrę – tak, by osoba z wierszyka pasowała do konkretnej sytuacji.
Zapraszam również na bajkę “Franio i Zasmuceni”, która tłumaczy dzieciom, czym jest tolerancja.